Dziś po raz drugi poszłam do Kwadratu (nie rozumiem czemu mają stronę tylko na facebooku).
Za pierwszym razem jadłam lody, ale zapomniałam zrobić zdjęcie.
W Kwadracie zamówiłam sałatkę z wędzonym tempeh i zupę dnia - cukiniową.
To był mój pierwszy w życiu tempeh. Nie mogę powiedzieć, że jest odjazdowy, ale rzeczywiście ciekawy. Teraz jeszcze musiałabym spróbować niewędzonego. Pozostała część sałatki również bardzo dobra, sałata (chyba lodowa), kiełki, kapusta czerwona, pomidor, pestki słonecznika i sos sojowy.
Zupa była smaczna, ale trochę za mocno przyprawiona, prawie nie czułam cukinii. Oprócz grzanek dodane były również prażone pestki dyni. (na zdjęciu zupa naruszona przeze mnie, bo się pospieszyłam z łyżką)
Wszystko ładnie podane, atmosfera spokojna, rozproszona tylko przechodzącymi kibicami Irlandii i Chorwacji, oraz samochodem, który ustawił się tuż przed drzwiami Kwadratu, a z którego rozdawano wuwuzele.
To było na obiad, a na kolację poeksperymentowałam. Nie gwarantuję, że komukolwiek to zasmakuje, ja jak zwykle jadłam ze smakiem. Miałam dwa ugotowane ziemniaki i chciałam je zjeść z czymś ciekawym.
Cebula z ziarnami i ziemniakami
- 1 cebula
- garść pestek dyni
- garść pestek słonecznika
- garść sezamu
- garść siemienia lnianego niełuskanego
- garść kapusty kwaszonej, lub coś innego równie kwaśnego
- oliwa z oliwek tłoczona na zimno
- imbir
- chilli
- bazylia
- majeranek (mówiłam już, że go uwielbiam?)
- sól
Cebulę poszatkowałam drobniutko i wrzuciłam na rozgrzaną oliwę (nie przesadzić z ilością oliwy).
Potem dodałam ziarna i lekko wszystko przesmarzyłam. Doprawiłam imbirem i chilli i posoliłam. Następnie pokroiłam drobno kapustę kwaszoną i dorzuciłam do patelni prawie jednocześnie z bazylią. Po niedługim czasie dodałam majeranek. Całość położyłam na talerz, a na patelnię wraz z odrobiną oliwy dałam ziemniaki pokrojone w kostkę i je podgrzałam. Wszystko podałam z surówką, której ilość powinna być trzy razy większa niż ciepła część dania, albo na odwrót, ale cóż... następnym razem się poprawię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz