poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Chleb gryczany na bezglutenowym zakwasie

Udał się, choć się tego nie spodziewałam, bo w foremce prawie nie wyrósł, ale jest: chleb bezglutenowy na zakwasie z mąki gryczanej.

  • 240 g mąki gryczanej (zmiksowana kasza niepalona)
  • 200 g mąki ryżowej (zmiksowany na mąkę ryż brązowy)
  • 100 g mąki kukurydzianej
  • 240 g wody (ale w sumie na oko)
  • 1/2 szklanki wody od gotowania ziemniaków (bo akurat miałam i nie chciałam wylewać)
  • 10 g soli
Chleb piekłam w sobotę rano, a za zakwas zabrałam się we wtorek wieczorem.
Do litrowego słoika wsypałam 50 g mąki gryczanej i wlałam trochę ponad 50 g wody. Następnego dnia rano powtórzyłam tą czynność. I tak aż do piątku rano dosypywałam jak nie zapomniałam rano i wieczorem po trochu mąki i dolewałam po trochu wody. Zakwas wyraźnie rósł i przez szklane ścianki słoika widać było bąbelki powietrza. Zapach nie był tak wyraźny jak przy zakwasie z żyta, ale też w pewien sposób kwaskowaty. Chyba najbardziej pachniał wieczorem w czwartek, może to był lepszy dzień na robienie chleba z tego zakwasu. Być może następnym razem zrobię chleb z młodszego zakwasu. W każdym razie tego nie przechowałam.

Wieczorem wymieszałam wszystkie składniki chleba i włożyłam go do foremki. Rósł przez całą noc, około 10-11 godzin (być może wcale tyle nie potrzebował). Niestety nie zmierzyłam ile miejsca zajmował w formie wieczorem, więc rano nie byłam w stanie stwierdzić, czy w ogóle wyrósł. Ryzyk fizyk, upiekłam w temeraturze 230 st. C i w czasie 55 minut.

Jest mięciutki. Mi smakuje, zwłaszcza z majonezem wegańskim (wegejonezem). Muszę się powstrzymywać, by nie zjeść za dużo. Już na drugi dzień można kroić skibeczki grubości 2,5 mm. Jako wielbicielce chleba ulżyło mi, że mogę się oddawać mojemu nałogowi bez narażania się na gluten.


  
Czytam właśnie książkę Skinny Bitch , tytuł polski Wegańska bogini (oczywiście nigdzie nie można jej kupić).
Polecam, choć mam swoje uwagi dotyczące głównie promowania soi. Na szczęście autorki zastrzegły, że można soję postrzegać negatywnie, choć one same sądzą inaczej.
Natomiast ilość gotowych produktów wegańskich, które są dostępne w USA jest porażająca.

5 komentarzy:

  1. Wygląda super, na taki zbity i mokry- taki lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jego zbitość trochę mnie martwi, ale myślę, że jak jeszcze trochę poeksperymentuję z tym zakwasem, to uda mi się uchwycić najlepszy moment na pieczenie.
    Choć z drugiej strony jego zbitość zupełnie nie przeszkadza, bo jest właśnie wilgotny.
    Dziś już wstawiłam mąkę na kolejny zakwas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę spróbować taki chlebek. Juz kilka chlebów upiekłam, na początku wychodziły zbite jeśli za mało wody dałam. Ciasto na chleb musiało być dość rzadkie. Proponuje spróbować. Choć z mąki gryczanej jeszcze nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. tzn ile dokładnie potrzeba wody?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tyle ile napisałam, ale jak nalejesz więcej, to też będzie dobrze.

      Usuń