Wczoraj robiłam obiad na życzenie rodzinki. Poprosili o pizzę, oczywiście w pełni świadomi, że będzie to pizza wegańska. Nawet powiedziałam, że jak chcą ser, to muszą go sobie sami kupić i dosypać, ale zrezygnowali, bo przecież wtedy potrawa byłaby ciężkostrawna.
Ciasto wzięłam z całkiem niewegańskiego bloga Food Haven, a wierzch zrobiłam wg własnego pomysłu bazującego na cukinii, która zalegała w lodówce.
Zanim wszyscy rzucili się na pizzę, dostali sałatkę z sałaty, pomidorów, rzodkiewki i papryki, przyprawioną sosem z oliwy z oliwek, oleju rzepakowego, sezamowego i lnianego, w ilości jedna łyżeczka każdego, przyprawionych dwiema łyżeczkami cytryny, solą i pieprzem oraz bazylią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz