Deser w zachodzącym słońcu |
Przepis znalazłam na Wegedzieciaku, a stamtąd link do oryginalnego przepisu. Kaszę jaglaną jem ostatnio prawie codziennie, więc ten przepis dodatkowo przypadł mi do gustu. Przepis lekko zmieniłam.
Składniki:
- 1 szkl. kaszy jaglanej
- 100 g maku
- 100 g mąki migdałowej
- 3-4 łyżki syropu z agawy
- 3 jabłka
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 100 g wiórek kokosowych
- 1 płaska łyżka oleju kokosowego
Mak dzień wcześniej należy zalać wrzątkiem.
Mak odsączamy na gazie i mielimy tak jak na makowiec. Niestety nie mogłam zmielić, bo nie mam maszynki (i wcale za nią nie tęsknię), a mój wielki kielichowy blender nie poradzi sobie z tak małą ilością maku, potrzebuje co najmniej pół kilo towaru do pracy.
Ale leniwych informuję, że nie zmielony mak nie jest wcale gorszy od zmielonego.
Mak razem z trzema łyżkami syropu z agawy doprowadzamy do wrzenia. Opcjonalnie można do niego dodać ulubione bakalie takie jak do makowca.
Kaszę prażymy na suchej patelni cały czas mieszając, przez około 7 minut. Następnie wsypujemy ją do wrzątku (ok. 1 litr). Po kilku minutach odsączamy na sicie i gotujemy w dwóch szklankach wody, również wrzącej. Można lekko posolić. Kaszę warto gotować tuż przed robieniem deseru, wtedy da się ją "zagnieść" w garnku, w którym się gotowała. Dzięki temu nie będzie się rozsypywała, a zamiast tego stworzy trwałą strukturę wraz z innymi warstwami.
Jabłka trzemy na dużych oczkach i dusimy w garnuszku razem z cynamonem.
Wiórki kokosowe mieszamy z olejem kokosowym. W zasadzi muszę wymyślić jakiś inny sposób na te wiórki, bo strasznie się sypią.
Mąkę migdałową zrobiłam tym razem z płatków migdałowych, ale oczywiście można samemu się zabawić w obieranie.
Do kaszy dodajemy porządną łyżkę syropu z agawy. Opcjonalnie można zrobić mus z daktyli, ale nie miałam na to czasu. Połowę kaszy wykładamy do natłuszczonego naczynia żaroodpornego. Średnica miski powinna wynosić minimum 20 cm., ale jeśli jest ona raczej niska, to 21-22 cm. Ja z tego powodu musiałam zrezygnować z włożenia całej kaszy.
Druga warstwa deseru to mak. Następnie sypiemy migdały, jabłka, drugą warstwę kaszy (ugniatamy) i na górę kokos.
Pieczemy w temperaturze 180 st. C 20-30 minut.
Delektujemy się.
też ostatnio jem sporo kaszy jaglanej, ale nie na słodko, musze spróbować jej w takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńJaglana jest bardzo wszechstronna i świetnie zastępuje kaszę mannę.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i w dodatku bezglutenowe! Zrobię sobie taką ucztę w weekend :) Co do maku to polecam suchy, mielony mak (kupuję taki w tesco) wystarczy zalać wodą i już :)
OdpowiedzUsuńOj wypróbuje! Pięknie wygląda no i te połączenie smaków...poezja...
OdpowiedzUsuńWygląda naprawde pysznie i na pewno wypróbuje!
OdpowiedzUsuń