wtorek, 4 grudnia 2012

Zboże

 
Pszenica, żyto i kamut z sosem beszamel, surówka z brukwi, kwaszonego ogórka i pietruszki, gotowane brokuł i marchew.


Niedawno byłam na filmie "Atlas chmur".




Cały bardzo wrył mi się w pamięć, ale najbardziej część, która działa się w przyszłości w Nowym Seulu. Oczywiście miejsce akcji nie miało znaczenia, bo pewnie miało być reprezentatywne dla całej planety. Trochę zaspojleruję teraz. Główna bohaterka tej części jest produktem konsumcyjnego społeczeństwa, choć sama nie jest tego społeczeństwa członkiem. Jest niewolnikiem jakim w naszych czasach są zwierzęta. Jako istota dwunożna jest wykorzystywana jak miliony innych jej podobnych do prac, których tzw. urzytkownicy nie chcą wykonywać. Końcowym etapem życia tych niewolników jest rzeźnia, oczywiście zakamuflowan, tak by niewolnicy nie zbuntowali się. Na końcu linii produkcyjnej rzeźni otrzymuje się mydło, które jest jedynym pożywieniem niewolników.

Czy to wam czegoś nie przypomina?

I to właśnie nie chce wyjść z mojej głowy. Co jeśli ludzie naprawdę doprowadzą naszą planetę do takiego stadium? Czy musimy czekać tak długo by wreszcie się zbuntować przeciwko reklamom i wmawianiu nam nieprawdy o tym co zdrowe a co nie?
Już jakiś czas temu przeczytałam w Rzeczypospolitej artykół, w którym próbują nam wmówić, że obecnie człowiek wykształcił geny umożliwiające mu trawienie mleka. Pewnie, organizm do wszystkiego się może przystosować. Jakbym miała rękę przyrośniętą do tłowia, to też bym żyła, może nawet długo, ale czy to byłoby najlepsze, czego mogłabym się spodziewać?

Zamieszczam na przestrogę, bo mam nadzieję, że nikt z Was w te bzdury nie uwierzy.




Zupa jarzynowa zagęszczona zmiksowanymi ziarnami pszenicy, żyta i kamutu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz